Archiwum Polityki

Zarazy mogą wrócić

Dobrze się stało, że „Polityka” poruszyła temat chorób zakaźnych [art. „Niepokonane, zapomniane”, POLITYKA 17]. Panuje przekonanie, że epoka tych chorób dobiega końca. Do powstania takiego poglądu przyczynił się fakt, że w żadnej dziedzinie medycyny nie odniesiono tylu spektakularnych sukcesów, co w zwalczaniu chorób zakaźnych. Sytuacja wydała się opanowana, doraźne zwycięstwa przesłoniły spojrzenie w przyszłość. (...) Możemy pocieszać się, że w Polsce w okresie międzywojennym choroby zakaźne stanowiły 20 proc. przyczyn wszystkich zgonów, bezpośrednio po II wojnie światowej niemal 50 proc., obecnie zaś są przyczyną 1 proc. zgonów. I w tym przeświadczeniu, że sytuacja jest opanowana, pozostają decydenci. Likwiduje się oddziały zakaźne, w nadzorze sanitarno-epidemiologicznym pracuje mniej lekarzy niż w 1939 r. Państwowa Inspekcja Sanitarna zajmuje się od 3 lat głównie restrukturyzacją własnych struktur (ubiegły rok poświęciła obchodom swojego
50-lecia, na których nie przedstawiono konkretnej wizji rozwoju służb przeciwepidemicznych). Kalendarz szczepień, kiedyś wzorcowy w Europie, staje się anachroniczny.

Jan Krzysztof Bartel,

Radom
spec. chorób zakaźnych i epidemiologii

Polityka 22.2005 (2506) z dnia 04.06.2005; Listy; s. 79
Reklama