Archiwum Polityki

Uczeń przede wszystkim

Na swoje stulecie Związek Nauczycielstwa Polskiego przyjrzał się kondycji współczesnego nauczyciela polskiego. Pracę Zakładu Badań Naukowych Polskiego Towarzystwa Socjologicznego koordynował Marian Niezgoda z Instytutu Socjologii UJ. Polski nauczyciel to jednak nauczycielka (83 proc.), w wieku 39 lat, mężatka (76 proc.), najwyżej z dwójką dzieci (66,8 proc.). Ma wykształcenie magisterskie zdobyte na uniwersytecie (48 proc.) lub w wyższej szkole pedagogicznej (33,4 proc.). Dokształca się (66,6 proc.). Swój zawód wybrał z przyczyn, to jasne, pozamaterialnych i jest zadowolony z wyboru (75 proc.).

Nie rozdrabnia się. Pracuje zwykle tylko w jednej szkole, tam realizuje swoje pensum (76 proc.). Ma przed sobą jeszcze około dwudziestu lat pracy. Polskiej szkole nie grozi zatem kataklizm wymiany szybko starzejącej się kadry.

Rzadko miewa sprecyzowaną orientację polityczną (9,5 proc.).

Twierdzi, że na scenie politycznej nie ma partii, która odpowiadałaby jego przekonaniom (71 proc.). Nie należy też raczej do związków (60,7 proc.). Jeśli już, to do ZNP (33 proc.) lub do Solidarności (6,1 proc.).

Zapytany o hierarchię wartości w pracy zawodowej wymienia rozwijanie zdolności uczniów, przekazywanie wiedzy i kontrolowanie postępów w nauce. Także pomoc słabym uczniom, zdobywanie pomocy naukowych oraz korzystanie z możliwości samorozwoju, dokształcania i wprowadzania innowacji w nauczaniu (ponad 98 proc. wskazań). Dochodzi do głosu koncentracja na samym sobie i myślenie o awansie zawodowym i materialnym. Badacze podkreślają, że współczesny nauczyciel to profesjonalista, skoncentrowany na osiąganiu najlepszych efektów. Zdobywa szacunek dzięki umiejętnościom zawodowym i umiejętności ich realizacji w realiach szkoły.

Polityka 22.2005 (2506) z dnia 04.06.2005; Społeczeństwo; s. 86
Reklama