Archiwum Polityki

Barbarzyńca z piłą spalinową

Dziękuję za artykuł Renate March-Potockiej „Mazury golone” [POLITYKA 18]. Do głębi przejmujący jest widok ogołoconych, pustych dróg mazurskich. (...) Dlaczego (...) zarządy gmin, powiatów czy dróg wojewódzkich zaczęły rżnąć przydrożne drzewa, jak całe Mazury długie i szerokie (wydatnie obniżając ich walory turystyczne, choć ponoć to właśnie turystyka ma być jednym z fundamentów rozwoju regionu)? Tu chodzi o interesy i interesiki. O zlecenia dla firm prowadzących wycinkę, a przede wszystkim o pozyskanie samego drewna. (...) Wartość rynkowa pojedynczego 100-letniego drzewa liściastego to obecnie przynajmniej kilkaset złotych. (...)

Nie bądźmy barbarzyńcami, w imię materialnych korzyści jednostek pozwalając na zniszczenie dziedzictwa, które na mocy losów historii trafiło w nasze ręce. Te drzewa przetrwały jedną, a czasem nawet dwie wojny światowe i wszystkie lata PRL. (...) Brońmy ich, byśmy mogli potem patrzeć w oczy naszym potomnym. (...)

Przemysław Gamdzyk

Wólka Kozodawska

Polityka 22.2005 (2506) z dnia 04.06.2005; Listy; s. 103
Reklama