Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Co sprzedać co spalić

Po wejściu do Unii na naszych granicach przemyt nadal kwitnie. Różnica jest taka, że coraz więcej przemytników wpada. W efekcie w państwowych składach leżą miliony paczek papierosów, setki tysięcy litrów spirytusu, dzieła sztuki, buty i ubrania. Część z tego majątku przedstawiciele Skarbu Państwa sprzedają. Reszta jest niszczona (czasem bezsensownie) lub w dziwnych okolicznościach znika.

Najświeższy dowód to afera z funkcjonariuszami CBŚ w Łodzi, którzy handlowali narkotykami z policyjnych magazynów. Heroina przechowywana w łódzkim oddziale Centralnego Biura Śledczego pewnego dnia w tajemniczy sposób zmieniła się w proszek do pieczenia. Kiedy o całej sprawie zrobiło się głośno w mediach, obudziło się wreszcie szefostwo resortu spraw wewnętrznych i administracji. Komendant główny policji Leszek Szreder zapowiedział stworzenie specjalnego rejestru narkotyków, przechowywanych na komendach jako dowody rzeczowe, o czym w policyjnym środowisku mówiło się od dawna. „Gdzieś w Polsce” powstanie też jeden, supertajny i pilnie strzeżony, centralny magazyn. Dziś na pytanie, ile heroiny przechowuje policja, trudno od ręki uzyskać odpowiedź. Takie informacje trzeba by zbierać z każdego składu, a następnie je sumować. To oczywiście utrudnia kontrolę.

Narkotyki to tylko czubek góry lodowej. Jeszcze więcej przechwyconego, choć mniej bulwersującego, towaru z przemytu mają w magazynach celnicy. Ministerstwo Finansów, które nadzoruje służby celne, też nie potrafi powiedzieć dokładnie, ile tego jest. Nie ma też jednolitego systemu zarządzania zarekwirowanymi towarami. Jeden wydział odpowiada za wykrywanie, a inny za niszczenie kontrabandy. Wiadomo natomiast, ile Skarb Państwa zarobił w zeszłym roku na sprzedaży zarekwirowanych na granicach towarów: 11,5 mln zł.

Palący problem

Najwięcej kłopotów jest z pochodzącymi z przemytu papierosami. – Nasze magazyny pękają w szwach, mamy w nich 15 mln paczek – mówi Barbara Korwin, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białej Podlaskiej. Od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej przemyt papierosów na wschodniej granicy wyraźnie się zwiększa. – Opanowała go mafia. Zyski są prawie takie jak z przemytu narkotyków, a zagrożenie karne znacznie mniejsze.

Polityka 23.2005 (2507) z dnia 11.06.2005; Gospodarka; s. 44
Reklama