Archiwum Polityki

Zygmunt Krauze, kompozytor, o swym pracowitym życiu:

W moim życiu artystycznym dzieje się tak wiele, że aż się w głowie kręci. W maju miałem prawykonanie utworu w Paryżu, a w połowie czerwca, w ramach festiwalu plenerowego Nuit de Fourvi?re w Lyonie, odbywającym się na arenie z czasów rzymskich, wystawiona zostanie sztuka „Merlin” Tankreda Dorsta z moją muzyką, w reżyserii Jorge Lavellego (od listopada spektakl będzie pokazywany w paryskim Théâtre Bobigny). Teraz komponuję muzykę do „Balu w operze” Tuwima – będzie to utwór na chór i zespół instrumentalny z projekcją ilustracji Bronisława Linkego. Premiera przewidziana jest za rok w Filharmonii Łódzkiej w ramach Festiwalu Czterech Kultur. Przygotowuję też z Tadeuszem Mysłowskim, artystą zamieszkałym w Nowym Jorku, instalację przestrzenno-dźwiękową dla łódzkiego Muzeum Sztuki. Na 19 grudnia w Operze Narodowej, w ramach obchodów czterdziestolecia otwarcia gmachu po odbudowie, planowane było prawykonanie scenicznej wersji mojej opery „Iwona, księżniczka Burgunda” według Gombrowicza w reżyserii Grzegorza Jarzyny, który jest współautorem libretta (nie wiem jeszcze, czy nowa dyrekcja teatru pozostawi tę premierę w swoich planach). W zeszłym roku w Paryżu wykonano ją w formie koncertowej; pracuję jeszcze nad wersją ostateczną. Za to odżyje moja inna opera: Agata Zubel przygotowuje nową wersję monodramu „Gwiazda” z Cezarym Duchnowskim, który będzie jej akompaniował na instrumentach elektronicznych i komputerze.

Jako pianista wystąpiłem w kwietniu na Światowych Dniach Muzyki w Zagrzebiu, gdzie grałem z orkiestrą mój utwór „Adieu”. W sierpniu mam recitale i wykłady w Chile; we wrześniu wykonam mój II Koncert fortepianowy na międzynarodowym festiwalu w Seulu, a potem daję kursy mistrzowskie w Hongkongu, Pekinie i na Tajwanie.

Polityka 23.2005 (2507) z dnia 11.06.2005; Kultura; s. 71
Reklama