Kiedy na początku roku świat obiegła wiadomość, że dotychczasowy wysoki komisarz ds. uchodźców Holender Ruud Lubbers jest oskarżony o molestowanie podwładnej, nad organizacją zawisły czarne chmury. Teraz cała nadzieja w nowym komisarzu Antonio Guterresie, który już na początku lat 90. założył Portugalską Radę Uchodźców. To między innymi dzięki jego apelom o interwencję ONZ i Stanów Zjednoczonych Timor Wschodni odzyskał pełną niepodległość. Teraz wszyscy liczą na to, że Portugalczyk, były premier, odpędzi od tego stanowiska złą sławę, a jego charyzma pomoże zarówno wypełnić kasę organizacji, jak i lepiej zorganizować wpłaty. Budżet finansowany jest w znakomitej części przez dobrowolne składki wpłacane przez państwa, instytucje, a także osoby prywatne. Mogą dać albo nie, często też nie dotrzymują obietnic.
Polityka
25.2005
(2509) z dnia 25.06.2005;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 18
Reklama