Deputowany do parlamentu stanowego Rio de Janeiro – Jorge Theodoro (centroprawica) proponuje, aby zbudować dwumetrowy mur, który będzie oddzielał największy slums (fawelę) od autostrady Linha Vermelha prowadzącej na lotnisko. W ubiegłym roku wicegubernator stanu Paulo Conde proponował budowę murów wysokości 3 m wokół trzech faweli. Droga na lotnisko stała się niebezpieczna z powodu licznych napadów, których sprawcy szukają schronienia w największym spośród 700 slumsów Rio – Rocinha (170 tys. mieszkańców). Łącznie w fawelach mieszka 1,7 mln osób, to jest 25 proc. ludności miasta. – Brak poczucia bezpieczeństwa wpływa negatywnie na rozwój turystyki – mówią zwolennicy muru. – Propozycja budowy muru mało wzrusza mieszkańców, którzy skarżą się przede wszystkim na przemoc, brak kanalizacji i handel narkotykami – mówi Jaziel Menezes z Agencji Informacyjnej Faweli. Przeciwnicy budowy murów, wśród nich prezydent Lula da Silva, mówią, że byłoby to „cementowanie apartheidu”.
Polityka
25.2005
(2509) z dnia 25.06.2005;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 19
Reklama