Archiwum Polityki

Weto w sprawie mieszańców

Prezydent Aleksander Kwaśniewski zawetował nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Jej autorom chodziło o wprowadzenie zezwoleń na hodowlę lub utrzymywanie psa nie tylko rasy uznawanej za agresywną, ale także mieszańców. Właściciele tych psów mieli przechodzić badania psychologiczne i przedstawiać nienaganną opinię komendanta policji. Czworonogi ras agresywnych i mieszańce wolno by było wyprowadzać tylko na smyczy i w kagańcu, obowiązkowo byłyby szkolone w posłuszeństwie. Nałożono obowiązek ogrodzenia działki i odpowiedniego jej oznaczenia, jeśli zwierzęta miałyby być puszczone luzem. Właściciel musiałby się też obowiązkowo ubezpieczyć od odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez psa (na minimalną kwotę 10 tys. zł).

Zdaniem prezydenta, gdyby ustawa weszła w życie, to zwiększyłoby się zagrożenie ze strony tych psów, bo wielu właścicieli, którzy nie będą mogli lub nie potrafią sprostać uciążliwym warunkom posiadania tych zwierząt, pozbędzie się ich. Posłowie wprowadzając sankcję przepadku lub obowiązku pozbycia się psa nie uwzględnili sytuacji schronisk dla zwierząt. Nowe prawo według prezydenta nie wspomaga walki z nielegalnymi hodowlami psów agresywnych, nie odnosi się do niekontrolowanego obrotu tymi zwierzętami na targowiskach i nie przewiduje ograniczania ich populacji. Weto prezydenta ucieszyło Związek Kynologiczny w Polsce: – Ta ustawa nie rozwiązywałaby problemu psów agresywnych, a jedynie zwiększała populację tych zwierząt w schroniskach i tam stwarzałaby kolejne problemy, ryzyko konfliktu między psami – podkreśla Anna Bogucka, rzecznik związku. By odrzucić weto prezydenta, potrzeba teraz co najmniej trzech piątych poselskich głosów.

Polityka 27.2005 (2511) z dnia 09.07.2005; Ludzie i wydarzenia; s. 15
Reklama