Donald Tusk
lider PO, o Lechu Kaczyńskim:
„–...Moim zdaniem, przyszły prezydent powinien dążyć do ograniczania liczby przepisów, a Lech Kaczyński nieraz dowiódł, że ma ogromne zaufanie do biurokracji. Po drugie, Kaczyński reprezentuje zasadę nieufności w kontaktach międzynarodowych, zarówno wobec UE, jak i Rosji. Ja natomiast uważam, że powinniśmy bronić twardo interesu narodowego, ale przy jednoczesnej otwartości wobec świata. I trzecia rzecz – polityczna mentalność, związana z poczuciem odpowiedzialności. Bracia Kaczyńscy pokazywali nieraz, że brak im dystansu wobec samych siebie. Tymczasem prezydent powinien wykazywać – kluczową, w moim przekonaniu – zdolność pełnej odpowiedzialności wobec wszystkich sił politycznych, a nie tylko wobec własnego środowiska. Powinien mieć zdolność przekraczania samego siebie, swoich sympatii i antypatii. A jeśli jest ktoś, kto ma umiejętność skłócania Polaków, to z pewnością taką osobą jest Lech Kaczyński”.
(Podczas spotkania w redakcji „Głosu Wielkopolskiego”, 24 VI)
Jarosław Kaczyński
lider PiS, o Janie Rokicie:
„– Nie miałem o nim dobrej opinii, przyznaję. Ale zmieniłem zdanie w ciągu ostatnich dwóch lat. Zacząłem go cenić, gdy zobaczyłem, co robi w komisji Rywina. Własnym wysiłkiem i talentem zaskarbił sobie szacunek opinii publicznej i mój także. To zasłużony awans. Wyobrażam sobie współpracę z nim, choć ma niełatwe usposobienie, a wielu ludzi, którzy go znają, ostrzega mnie przed nim”.
(W rozmowie z Barbarą Szczepułą, „Dziennik Bałtycki”, 24 VI)
Dr hab.