Pomysł powołania stowarzyszenia byłych członków Porozumienia Centrum krąży od pewnego czasu po Prawie i Sprawiedliwości. – Ludzie tęsknią za tym, co przeminęło, a co było trudne, ale i piękne – mówi poseł Marek Suski, dawny aktywista PC. Dodaje, że działaczy pierwszej partii braci Kaczyńskich zjednoczyły wspólne doświadczenia ataków, agresji, a czasem wręcz gróźb, gdy już w latach 90. walczyli o nowy kształt państwa. Pomysł na razie jest w powijakach. – Działalność stowarzyszenia miałaby mieć charakter czysto sentymentalny, na podobieństwo spotkań absolwentów po latach – zapewnia Marek Suski. W Sejmie i w Senacie jest ponad 20 byłych członków PC. Drzwi do stowarzyszenia miałyby być jednak otwarte dla tych, którzy po przygodzie z Porozumieniem wycofali się z działalności politycznej, jak i dla tych, którzy zwątpili w PC w którymś momencie jego obfitującej w zawirowania historii. Andrzej Smirnow, współzałożyciel PC, a dziś poseł PO, nie jest jednak zainteresowany inicjatywą: – Jeśli stoją za nią czołowi politycy PiS, jakoś nie wierzę, by miała charakter czysto wspominkowy.