Dla Jana Klaty, laureata Paszportu „Polityki”, reżyser to nie zawód, to misja. W swoich przedstawieniach piętnuje grzechy współczesnego człowieka, napomina i grozi apokalipsą. Wystawione na deskach Starego Teatru w Krakowie „Trzy stygmaty Palmera Eldritcha” to ósme z kolei kazanie Klaty. Reżyser wziął z powieści Philipa K. Dicka tematy, ale warstwę science fiction odrzucił: wprowadzałaby niepotrzebny dystans między widzem a opowiadaną mu historią.
Polityka
4.2006
(2539) z dnia 28.01.2006;
Kultura;
s. 62