Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

A nauka?

Zachęcona prostą zasadą, jaką jest obrona krzywdzonych, wyrażoną w III Przykazaniu [Art. J. Żakowskiego, „Bądź obywatelem”, Polityka 1], pragnę wypowiedzieć się na temat traumatycznych przeżyć pracowników (w tym moim własnym) jednego z likwidowanych właśnie instytutów PAN. Zatrzymam się jedynie na boleśnie przeze mnie odczuwanym lekceważeniu Przykazania II „Bądź solidarny”. Z. Pietrasik w swoim głębokim eseju uzmysłowił mi, że moje obserwacje nie dotyczą jednej tylko grupy społecznej, która „powinna, a nie chciała”, ale mają wymiar uniwersalny.

Konstatacja ta pogłębiła tylko moją gorycz. Brak poczucia solidarności dotyczy w tym przypadku elitarnego środowiska pracowników nauki. To na ich oczach, jednomyślnie (z jednym głosem sprzeciwu) zadecydowano o likwidacji ogromnego instytutu, z którego dorobku korzystała nauka w Polsce i za granicą. Co więcej, koledzy z innych ośrodków badawczych (z jednym chlubnym wyjątkiem) zachowali w tej sprawie powściągliwe milczenie. Stało się to na dziesięć dni przed planowanymi obchodami 50-lecia tego instytutu, w których obiecał uczestnictwo prezydent RP. Przy dźwiękach „Ody do radości” zniszczono dobre zespoły badawcze, pogrzebano dotychczasowy dorobek naukowy.

Szybciej dobiegnie się do mety bez bagażu. A nauka? Dla tych, którzy dla niej żyli, jest to dramat, dla tych, którzy z niej żyją – zwycięstwo. Ale w myśl mądrych słów księdza profesora Tischnera to zwycięstwo jest samobójstwem.

Prof. dr hab. Gabriela Bujalska,

Instytut Ekologii PAN w Dziekanowie Leśnym

Polityka 3.2003 (2384) z dnia 18.01.2003; Listy; s. 87
Reklama