Archiwum Polityki

Opinie

Jerzy Jaskiernia
przewodniczący klubu parlamentarnego SLD:
„– Pojawiają się publikacje prasowe, w których politycy SLD nieoficjalnie mówią, że nie sprawdza się pan jako szef klubu.
– Dziwię się, że poważne pisma w tak groteskowy sposób próbują pisać o mojej działalności. Chcę wszystkich poinformować, że klub SLD ma bardzo intensywny program działalności intelektualnej. Systematycznie odbywają się konferencje programowe, na których rozwijamy poszczególne elementy programu. (...) Jest pełna dokumentacja tych konferencji, którą mogę przekazać. Nie można też zapominać, że jesteśmy klubem osłaniającym rząd, a to w dużej mierze ogranicza naszą aktywność podczas interpelacji”.
(W rozmowie z Patrycją Rychwą, „Głos Wybrzeża”, 6 I)

 

Sylwia Pusz
posłanka SLD:

„– W kampanii wyborczej do samorządów często słyszałam, że nie jest łatwo być młodym działaczem lewicy i w dodatku kobietą. Czy odczuła to pani na własnej skórze?
– Zawsze uważałam, że najgorsze, co może przytrafić się młodemu politykowi, to bycie kobietą. Kobiety nie tylko się nie popierają, ale skutecznie zwalczają. W ciągu kilku lat pracy w parlamencie zauważyłam, że najskuteczniejszą bronią na kobietę jest kobieta. A panowie to wiedzą i wykorzystują.
– Mówi pani o tym z własnego doświadczenia? Nie jest tajemnicą, że nie układa się pani współpraca z poznańską »baronową« Krystyną Łybacką.
– W odpowiedzi na to pytanie, proszę postawić trzy kropki...”.
(W rozmowie z Lidią Zawistowską, „Słowo Ludu”, 3 I)

 

Kazimierz Kutz
wicemarszałek Senatu, o projekcie ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn:

„– Dla mnie to jest typ ustawy literackiej, bo choć manifestuje jakąś postawę, w rzeczywistości ustawa ta niczego nowego nie wnosi, niczego nie reguluje.

Polityka 3.2003 (2384) z dnia 18.01.2003; Opinie; s. 94
Reklama