Debiutanckiego horroru Jaume’a Colleta-Serry „Dom woskowych ciał” nie można zaliczyć do specjalnie oryginalnych. Jest to remake klasycznego tytułu z 1953 r. o rzeźbiarzu psychopacie, który oblewał trupy woskiem i czynił z nich osobliwe dzieła sztuki. W nowej wersji zbrodniarzy jest kilku, uwaga reżysera skupia się jednak na budzącej grozę działalności syjamskich bliźniaków zamieniających położone na odludziu miasteczko Ambrose w muzeum figur woskowych.
Polityka
33.2005
(2517) z dnia 20.08.2005;
Kultura;
s. 55