Archiwum Polityki

Psy do kontroli

Od kilku tygodni trwa czarna seria śmiertelnych pogryzień przez psy ras agresywnych. Ostatnio ofiarą rottweilera padła pięciomiesięczna dziewczynka w Poznaniu, wcześniej w Warszawie 15-letnią dziewczynę zagryzł amstaff. Ostatnio prezydent Aleksander Kwaśniewski zawetował zmianę ustawy o ochronie zwierząt, zakładającej m.in. badania psychiatryczne właścicieli psów ras agresywnych i mieszańców oraz obowiązkowe szkolenia dla psów. Decyzja ta ucieszyła Związek Kynologiczny w Polsce, którego zdaniem największym problemem w Polsce jest przestrzeganie prawa, które ignorują nielegalni hodowcy. Dziś hodowla i utrzymywanie psa rasy agresywnej wymaga zezwolenia gminy, ale według Związku występują o nie tylko legalni hodowcy. Ciemną liczbę stanowią ci, którzy hodują psy bez wymaganego zezwolenia. I to nimi, zdaniem Anny Boguckiej, rzecznik Związku, w pierwszej kolejności powinna zająć się policja.

Uważa też, że przestrzegać należy zasady, że odpowiedzialność za wszelkie szkody wyrządzone przez psa ponosi jego właściciel. – Nieuchronność kary byłaby odstraszająca – uważa Bogucka.

Polityka 35.2005 (2519) z dnia 03.09.2005; Ludzie i wydarzenia; s. 26
Reklama