Archiwum Polityki

Chopin z klasykami w tle

Takiego festiwalu chopinowskiego jak Chopin i jego Europa jeszcze nie było. Nie dość, że program zdominuje słynna międzynarodowa Orkiestra XVIII Wieku prowadzona przez Fransa Bruggena, która na instrumentach z epoki wykona w ramach pięciu koncertów wszystkie symfonie Beethovena, to jeszcze do grania na dziewiętnastowiecznych instrumentach Erarda i Pleyela – takich, na jakich grał Chopin – namówiono Danga Thai-Sona, Fou Ts’onga, Nelsona Goernera, Krzysztofa Jabłońskiego i Janusza Olejniczaka. Dla większości z nich, poza Olejniczakiem, będzie to doświadczenie nowe. Dla słuchaczy, którzy przyjdą do Filharmonii Narodowej, bo tam właśnie koncerty się odbędą – też. A dla muzyków z zespołu Bruggena nowością będzie Chopin, którego po raz pierwszy wezmą na warsztat. Jedynym koncertem z udziałem instrumentów współczesnych będzie inauguracyjny występ gospodarzy pod batutą Antoniego Wita z wybitnym młodym pianistą Nikolaiem Luganskym z Chopinem i Mozartem w tle (na innych koncertach pojawi się jeszcze Haydn i Schumann). Można by się dziwić – dlaczego Beethoven? Ano dlatego, że kiedy twórca „Eroiki” umierał, Chopin miał już lat 17 i znał oraz cenił jego twórczość; Mozarta, jak wiadomo, wielbił. To rzeczywiście była jego Europa, w niej właśnie narodził się jego geniusz.

„Chopin i jego Europa”, Warszawa 2–10 września br., bliższe informacje: www.nifc.pl.

Dorota Szwarcman

Polityka 35.2005 (2519) z dnia 03.09.2005; Kultura; s. 61
Reklama