Archiwum Polityki

Narzekamy na reklamy

Według badań CBOS większość Polaków nie lubi telewizyjnych reklam. Tylko co szósty (17 proc.) ma do nich stosunek pozytywny. W porównaniu z podobnym badaniem, przeprowadzonym 6 lat temu przez CBOS, krytycyzm wobec reklam wzrósł o 6 proc.

Sądzimy, że reklamy nas raczej zniechęcają (63 proc. wskazań), niż zachęcają (23 proc.).

Większość z nas czuje się reklamami znudzona.

Duża grupa respondentów (44 proc.) czuje się przymuszana do oglądania lub wysłuchiwania reklam, mimo że za nimi nie przepada. Co dziesiąty obywatel w czasie nadawania reklam przestaje oglądać telewizję, prawie co czwarty (23 proc.) wychodzi w tym czasie z pokoju i przystępuje do zadań domowych.

Częstą reakcją na pojawienie się reklamy jest wyłączenie telewizora lub przełączenie go na inny kanał (35 proc.). Tylko 8 proc. respondentów traktuje reklamy tak samo jak inne programy.

Prawie dwie piąte badanych (45 proc.) jest zdania, że w telewizji pojawia się dużo reklam zawierających nieprawdziwe informacje o zachwalanych produktach, a niewiele mniej osób (41 proc.) sądzi, że w wielu reklamach pokazywany jest świat nierealny, niedostępny dla przeciętnego widza.

Co szósty respondent (17 proc.) uważa, że w telewizji jest dużo reklam ukazujących kobiety w sposób poniżający je, a co dziewiąty (11 proc.) jest przekonany, że często w sposób uchybiający godności pokazuje się mężczyzn.

Polacy woleliby, by w telewizji nie reklamować papierosów (66 proc.), połowa respondentów nie chciałaby oglądać także reklam piwa i innych alkoholi niskoprocentowych.

Przeciwko reklamom prezerwatyw występuje 44 proc. Polaków (49 proc. nie ma nic przeciwko temu). Jedna trzecia nie chciałaby w reklamach oglądać papieru toaletowego, podpasek i słodyczy.

Polityka 35.2005 (2519) z dnia 03.09.2005; Społeczeństwo; s. 78
Reklama