Archiwum Polityki

Co nami wstrząsa?

Równo rok temu w północno-wschodniej Polsce miało miejsce trzęsienie ziemi, które zaskoczyło wszystkich. Dziś naukowcy wysuwają przypuszczenie, że mamy tam do czynienia z nieznanym wcześniej uskokiem tektonicznym.

Dla dr. Pawła Wiejacza, sejsmologa z Instytutu Geofizyki PAN, 21 września 2004 r. zaczął się jak każdy inny dzień. W zapisach z minionej doby pojawiły się jedynie dwa małe sejsmiczne zdarzenia z Górnego Śląska, zidentyfikowane jako wstrząsy pochodzenia górniczego. Nagle, krótko po godz. 13.15, rozdzwoniły się telefony. Rzut oka na monitor komputera potwierdził, że chwilę wcześniej wydarzyło się coś niezwykłego. O godz. 15.32 sejsmografy zarejestrowały drugi, jeszcze silniejszy wstrząs. Potem przez wiele godzin dzwonili spanikowani ludzie, że ziemia znowu się trzęsie, ale nie potwierdziły tego instrumenty.

Powiedzieć, że najstarsi ludzie tego nie pamiętają, to mało. Cała tysiącletnia historia tego regionu nie odnotowała trzęsienia o sile choćby zbliżonej do wrześniowego. Magnituda pierwszego wstrząsu wyniosła 5,0, drugi został oceniony na 5,3 stopni w skali Richtera. Czego więc można jeszcze się spodziewać w naszym kraju?

Sejsmiczne piekło?

Główne pasy sejsmiczne naszej planety przebiegają z dala od nas, a jednak wykaz trzęsień ziemi w Polsce z ostatniego tysiąca lat wcale nie jest krótki. Były chwile, które można określić, oczywiście z pewną dozą przesady, jako sejsmiczne piekło. 22 sierpnia 1785 r. zatrzęsła się ziemia w okolicach Krakowa i Krzeszowic, powodując popękanie sklepienia kościoła św. Katarzyny na Kazimierzu. Opisał to Jan Śniadecki w „Pamiętniku historyczno-politycznym”. Najgorszy był kolejny rok – nawiedziły wówczas Polskę aż trzy silne trzęsienia. Pierwsze, 27 lutego, objęło oprócz Małopolski Czechy, Węgry i Śląsk, zwłaszcza rejon Karkonoszy. Drugie, słabsze, 3 października, odczuto w kilku miastach Małopolski, zwłaszcza w Tarnowie. Dwa miesiące później nadeszło najsilniejsze – 3 grudnia ucierpiał nie tylko Kraków, ale także Tyniec, Opatów, Racławice, Kalwaria Zebrzydowska, Bochnia, Balice i Krzeszowice.

Polityka 38.2005 (2522) z dnia 24.09.2005; Nauka; s. 78
Reklama