Dwadzieścia lat temu Australijczycy Robin Warren (mający dziś 68 lat) i Barry Marshall (54 lata) uchodzili za heretyków medycyny. Głosili bowiem, że wrzody żołądka nie są, jak powszechnie sądzono, rezultatem stresów i złej diety, ale działania bakterii. Warren i Marshall wyizolowali ją i nazwali Helicobacter pylori. Dziś wiadomo, że bakteria ta jest przyczyną 90 proc. przypadków wrzodów dwunastnicy i 80 proc. wrzodów żołądka. Odkrycie australijskich uczonych, za które otrzymali w tym roku Nobla w medycynie, całkowicie zmieniło metody leczenia choroby wrzodowej.
Polityka
41.2005
(2525) z dnia 15.10.2005;
Nauka;
s. 80