Kupno akcji wielkich spółek państwowych na rynku pierwotnym to świetny interes? Otóż nie zawsze. W minionym tygodniu przekonali się o tym nowi akcjonariusze Zakładów Azotowych Puławy. W dniu giełdowego debiutu akcje spółki przyniosły inwestorom co najmniej 5,4 proc. straty w porównaniu z ceną w ofercie publicznej. Wszystko dlatego, że do emisji doszło podczas korekty kursów w całej Europie Wschodniej i ostrej politycznej zawieruchy w Polsce. Władze spółki zapewniają, że w dłuższym okresie inwestorom uda się odkuć. W ostatnich miesiącach znacznie lepiej poszło kupującym akcje Zelmeru (wzrost o 32,6 proc.), PGNiG (28,5 proc.) i Ciechu (17,1 proc.). Tym razem trafił się zimny prysznic.
Polityka
43.2005
(2527) z dnia 29.10.2005;
Gospodarka;
s. 46