Dwóch dziennikarzy prowadzi prywatne śledztwo, by ustalić, co stało się z mężczyzną, którego zwłoki znaleziono na wyspie Moose-Lookit. Im bardziej bohaterowie zagłębiają się w sprawę i im więcej poznają faktów, tym mniejszą mają pewność, co zdarzyło się naprawdę.
Jak to bywa u Kinga, historię tę można czytać na kilku poziomach. Jest to opowieść o etyce dziennikarskiej, która często dziś ulega sensacji, zarazem – to powieść o granicach ludzkiej pewności i sile złudzeń. Wreszcie „Colorado Kid” to książka napisana przez Kinga w ramach projektu, który wskrzesić ma tradycję tego, co Amerykanie nazywają hard-boiled school – szkołą czarnego kryminału z lat 30. czy 40. Warto chyba popatrzeć, jak sławny współczesny pisarz literatury popularnej toczy pojedynek z mistrzami z przeszłości, choćby Raymondem Chandlerem czy Rossem Macdonaldem.
Stephen King, Colorado Kid, przeł. Maciejka Mazan, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2005, s.120