Archiwum Polityki

Lekcja z Baudrillarda

Rzeczywistość nie istnieje – przekonywał zmarły właśnie Jean Baudrillard, myśliciel, symbol francuskiego postmodernizmu. Stwierdzenie, jakkolwiek szokujące, to jednak w myśli filozoficznej niezbyt oryginalne. Oryginalne było natomiast pytanie o rzeczywistość w świecie zdominowanym przez media elektroniczne, z ich zdolnością do nieskończonej produkcji obrazów, odnoszących się coraz bardziej do siebie, a coraz mniej do realnego świata.

Urodzony w 1929 r. Baudrillard badał i opisywał ten hiperrzeczywisty świat używając języka, który często urągał zdrowemu rozsądkowi, przeczył prawom fizyki i nierzadko bywał mętny. Filozof wzbudzał irytację, gdy przekonywał, że w takim świecie pierwsza wojna w Zatoce Perskiej w 1991 r. była nie wydarzeniem, lecz spektaklem rozegranym w studiach CNN. Gdy w 1981 r. ukazała się najważniejsza bodaj książka Baudrillarda „Symulakry i symulacje”, jej autor nie mógł jeszcze wiedzieć, że jedynym „twardym” dowodem na istnienie broni masowego rażenia w Iraku (casus belli drugiej wojny z Irakiem) będą komputerowe symulacje pokazywane przez Colina Powella w ONZ. Z lepszym skutkiem niż amerykańscy stratedzy odrobili lekcję z Baudrillarda bracia Wachowscy, autorzy trylogii filmowej „Matrix”, tworząc superprodukcję, która zajęła ważne miejsce w historii kina i kultury popularnej. Wachowscy otwarcie przyznają, że inspirowała ich myśl francuskiego filozofa. Oddają mu hołd, gdy w pierwszej części główny bohater – superhaker Neo, chowa dyskietkę z efektami swej nielegalnej pracy w wydrążonym tomie „Symulacji”.

Baudrillard, un intellectuel, swymi radykalnymi i paradoksalnymi wypowiedziami o współczesnej kulturze, mediach, społeczeństwie irytował i inspirował, do końca przekonany, że na tym polega misja prawdziwego intelektualisty.

Polityka 11.2007 (2596) z dnia 17.03.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 18
Reklama