Archiwum Polityki

Borowski i Ziobro na listach PPP

Nieznana szerzej Polska Partia Pracy zarejestrowała swój komitet wyborczy we wszystkich 41 okręgach w kraju. Zebrała ok. 200 tys. podpisów poparcia i wystawiła prawie 700 kandydatów do parlamentu. Na listach roi się od znanych nazwisk. W Warszawie z pierwszego miejsca startuje Borowski (Waldemar), wysoką pozycję zajmuje też Komorowski (Piotr). Lokomotywą PPP w Krakowie jest Ziobro (Krzysztof), w okręgu bielskim Małysz (Iwona). Izabelę Małysz do kandydowania namawiała PO, ale żona skoczka odmówiła. W Rybniku liderem jest Piecha (Jacek), który zmierzy się ze startującym z PiS Bogusławem Piechą, wiceministrem zdrowia. W Częstochowie do wyborów staje Wrona (Piotr) – zbieżność nazwisk z prezydentem miasta Tadeuszem Wroną, oczywiście, przypadkowa. W Katowicach na pierwszym miejscu jest Uszok (Krzysztof) – Piotr Uszok, prezydent, nie startuje. W Kielcach posłem PPP chce zostać Olszewski (Mariusz). I tak jest w całym kraju.

– To świadomy zabieg! – przyznaje Bogusław Ziętek, przewodniczący PPP i szef Wolnego Związku Zawodowego Sierpień ’80, który w 2001 r. stworzył swoją przybudówkę polityczną (początkowo pod nazwą Alternatywa – Partia Pracy). Do tragicznej śmierci we wrześniu 2005 r. liderem związku i partii był Daniel Podrzycki. Ziętek mówi, że władze PPP przewidziały zmowę milczenia wokół prawdziwie lewicowej partii, stąd taka próba zaistnienia w świadomości społecznej. – Jesteśmy jedynym komitetem ogólnopolskim pomijanym w sondażach opinii, a nasi działacze i kandydaci nie są zapraszani do debat publicznych – żali się. – Nazwisk nie szukaliśmy w książkach telefonicznych – zapewnia – to nasi długoletni działacze związkowi i partyjni.

Polityka 41.2007 (2624) z dnia 13.10.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 6
Reklama