To południowokoreański prezydent Roh Mu Hiun od miesięcy zabiegał o to spotkanie. Wbrew wielu swoim doradcom i – generalnie – opinii publicznej, która nie pali się do reunifikacji. Roh kończy w grudniu dość bezbarwną prezydenturę i chciał mieć sukces na miarę podręczników historii. Czy go odniósł? W ograniczonym stopniu. Oba państwa koreańskie, ciągle w stanie wojny od zawieszenia broni w 1953 r., zadeklarowały wolę podpisania traktatu pokojowego.
Polityka
41.2007
(2624) z dnia 13.10.2007;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10