Archiwum Polityki

Wolnoamerykanka

Do amerykańskich wyborów jeszcze ponad rok, a już zaczyna się podstawianie nóg i grzebanie w przeszłości. Ostatnio pod obstrzałem znalazł się kandydat republikanów, były burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani. Najpierw amerykańska organizacja strażaków oskarżyła go o to, że już kilka tygodni po atakach na World Trade Center ograniczył, z 300 do 25 osób, liczbę strażaków poszukujących szczątków swoich kolegów i innych ofiar zamachów. Złośliwi twierdzą nawet, że Giuliani w tym czasie był bardziej zaangażowany w operację wywożenia złota i srebra ze znajdujących się pod zgliszczami sejfów bankowych niż w akcję poszukiwania ludzkich szczątków. Sprawa jeszcze nie ucichła, a już pojawiła się kolejna. Tym razem tzw. życzliwi umieścili na YouTube klip z 1989 r., na którym Giuliani mówi, że państwo powinno wspomagać finansowo kliniki aborcyjne. Jeszcze niedawno Rudy cieszył się blisko 40-proc. poparciem swojej partii, które jednak szybko może stopnieć.

Polityka 12.2007 (2597) z dnia 24.03.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 19
Reklama