Archiwum Polityki

Komuseksualiści wysiadka!

Po wyeliminowaniu nauczycieli promujących homoseksualizm MEN zapowiada rozprawę z ulokowanymi w szkołach przez poprzedni system komunistami. I nie będzie to bynajmniej rozprawa naukowa, gdyż nie czas na akademickie dywagacje. Pora przejść do zajęć praktycznych, a jak będzie trzeba, to i prac ręcznych, bo wiadomo, jak groźną ideologią jest obecny komunizm, zwłaszcza obecny w polskiej szkole, wystarczająco mocno już osłabionej ideologią gejowską.

Od lat rozsadnikiem komunistycznych idei w nauczycielstwie jest Związek Nauczycielstwa Polskiego, który udaje, że nie jest, ale wiadomo, że jest. Dlatego cieszy wezwanie wiceministra Orzechowskiego, aby nauczyciele, którzy chcą być dyrektorami szkół, odcięli się od komunistycznego (a niewykluczone, że i homoseksualnego) dziedzictwa ZNP. Ciało pedagogiczne, powiada wiceminister, musi być czyste i nieskażone komunizmem i homoseksualizmem. W przeciwnym razie współistnienie komunizmu i homoseksualizmu w szkolnictwie może doprowadzić do powstania jeszcze groźniejszych mutacji, takich jak homonizm i komuseksualizm, co oznaczałoby definitywny koniec polskiej szkoły i zachodzących w niej procesów edukacyjnych. Ataki patologii trzeba wyprzedzać, dlatego już dzisiaj kandydaci na dyrektorów na wszelki wypadek powinni odciąć się od homonizmu i komuseksualizmu, żeby wszystko było jasne. O związanych z tymi wynaturzeniami zagrożeniach należy także ostrzegać uczniów, gotowych bezkrytycznie przyjmować wszelkie ideologiczne nowinki.

Łatwo nie będzie, gdyż o homonizmie i komuseksualizmie wciąż zbyt mało wiadomo, a szczegółowych opracowań brakuje. Miejmy nadzieję, że europoseł Maciej Giertych, gdy napisze już całą prawdę o Żydach, zabierze się i za te patologie.

Polityka 12.2007 (2597) z dnia 24.03.2007; Fusy plusy i minusy; s. 98
Reklama