Jak to szeptały pochylone nad wózeczkami dobre nianie?
– Politykiem trzeba się urodzić, bo jak ktoś się nie urodzi, to jaki z niego polityk.
Kampania wyborcza przekonała nawet niedowiarków i sceptyków, że tych, co urodzili się politykami, wielka dziś obfitość. Każdy z nich jest przekonany o swojej wyjątkowości i wrodzonych kompetencjach. Widocznie nianie powtarzały do znudzenia: – Ty nie możesz być tylko duży, ty musisz być wielki.
A jeśli któryś raczkował na dywanie, poczciwiny klaskały w dłonie, przywołując domowych: – Jakie to inteligentne dziecko!
Polityka
43.2007
(2626) z dnia 27.10.2007;
Groński;
s. 113