Chilijski dramat „Święta rodzina” Sebastiana Camposa to dość przewrotna propozycja przyjrzenia się współczesnym stosunkom panującym w mieszczańskiej familii. Przewrotna dlatego, że zwierciadłem napiętych synowsko-ojcowskich relacji jest ustanawiająca miarę miłość Boga Ojca do Jezusa. Film rozgrywa się podczas trzech ostatnich dni obchodów Wielkiego Tygodnia, kiedy uwaga chrześcijan skupia się na tajemnicy zmartwychwstania, cierpienia i symbolice odkupienia. Dobrze sytuowana rodzina 21-letniego studenta architektury zamieszkuje w luksusowej willi z pięknym widokiem na morze.
Polityka
38.2007
(2621) z dnia 22.09.2007;
Kultura;
s. 86