Macierzysty warszawski Teatr Dramatyczny nie rozpieszczał dotąd Dominiki Kluźniak. Świetna młoda aktorka błyszczała w epizodach (choćby fantastyczny manekin w „Opowieści o zwykłym szaleństwie” Petra Zelenki), ale szansa zagrania głównej roli pojawiła się dopiero wraz z najnowszą premierą Dramatycznego – i jest to rola jakby stworzona dla tej drobnej, rudej dziewczyny, którą rozpiera energia: Pippi Pończoszanka. Reżyserka przedstawienia Agnieszka Glińska ma spore doświadczenie w realizacji spektakli dla dzieci i tę praktykę w rozmowie z młodym widzem w „Pippi Pończoszance” widać.
Polityka
38.2007
(2621) z dnia 22.09.2007;
Kultura;
s. 87