Archiwum Polityki

Pory roku w Lubence. Wiosna

Przed państwem wystąpi zespół obrzędowy Czeladońka z Lubenki. Od wielu lat służy on ludziom – jak to ujmuje jego lider – rozrywką, wspomnieniem tradycji, wierzeń i obrzędów życia codziennego naszych przodków, które nieodwracalnie pozostały już tylko historią bogatej kultury Kresów. Jak na przykład witanie pór roku.

Pod wieczór Kazik sprowadza krowy z pastwiska i przygotowuje dla nich osypkę. I są dni, że wszystko idzie po Bożemu: zmiele zboże w śrutowniku i wsypie krowom do koryta. Ale zdarza się, że spłynie na niego wena, więc wyjmie z kieszeni dyktafon i coś do niego wyrecytuje, coś zaśpiewa.

Gdy się zamyśla i szuka dyktafonu po kieszeniach, po Lubence rozchodzi się wieść, że widać Kazik musi znowu scenariusz jakowyś pisać, i tylko czekać, aż zrobi się u niego tłoczno i gwarno. Znowu przebiorą się cali w płócienne koszule i kaftany, portki, spódnice i chustki, zdejmą buty, w ręce chwycą grabie albo wiązki słomy i będą coś recytować w jakimś dziwnym języku i śpiewać będą donośnie. Jak sekta jakaś. Ale że ten rytuał odprawiany jest na Kazikowej werandzie kilkanaście razy do roku od 28 lat, to się ludzie we wsi przyzwyczaili i tylko telewizory podgłaśniają.

Widocznie – mówią – nadeszła pora przeglądów i sejmików teatrów obrzędowych i się Kazikowi ludzie wybierają do Drelowa, Stoczka Łukowskiego, Tarnogrodu z widowiskiem zielonoświątkowym „Gdzie królewna chodzi, wiosenny obchód pól”. Albo wystąpią z „Wereją” na dożynkach powiatowych w Janowie Podlaskim. Albo znowu z „Sobótkami” do Białej Podlaskiej pojadą, żeby nad Krzną, za unijne pieniądze, palić ogniska i pląsać wokół nich, rzucać w płomienie wonne zioła dla odpędzenia czarownic, palić kukły wiedźm, obiegać łąki z zapalonymi pochodniami i skakać przez ogień dla zapewnienia urodzaju i bogatych plonów. A na koniec zabrać publikę na poszukiwanie kwiatu paproci i wspólne oglądanie, jak po rzece płyną sobótkowe wianki z zapalonymi świeczkami.

I wszędzie tam będzie powiedziane, że przed państwem wystąpi zespół obrzędowy Czeladońka z Lubenki, gmina Łomazy, powiat bialskopodlaski, pod kierownictwem Kazimierza Kusznierowa.

Polityka 13.2008 (2647) z dnia 29.03.2008; Na własne oczy; s. 116
Reklama