Archiwum Polityki

Poziom melodramatu

Fragment wypowiedzi abp. Józefa Życińskiego, metropolity lubelskiego, dla KAI, dotyczącej tekstu „Bliscy i najbliższa” o ks. Janie Twardowskim [POLITYKA 46]:

„Dziwi mnie, że »Polityka«, której pozytywną ewolucję odbieram i oceniam z wysokim uznaniem, schodzi do poziomu »Wprost«. To bowiem jest taka melodramatyczna wersja tego, co we »Wprost« napisano o Herbercie, sugerując, że był uwikłany w jakąś formę współpracy. Tym razem czasopismo znane i cenione za bardzo sensowną publicystykę schodzi na poziom melodramatu i z drugiego polskiego poety chce zrobić amanta. Jest to ubolewania godne, tym bardziej że ks. Jan spotkał się z panią Iwanowską, kiedy miał ukończoną siedemdziesiątkę, był schorowany (...)”.

 

Od autorki:

Przykro, że arcybiskup odczytał tekst o ks. Twardowskim – człowieku dobrodusznym, poecie, który swoje wiersze traktował jak św. Franciszek, staruszku, uwikłanym w szarpaninę między zapatrzonymi w niego osobami – jako melodramatyczną wersję o poecie amancie. Wydaje mi się, że złożoność opisanej historii, relacji międzyludzkich jest większa, a ciężar gdzie indziej niż w melodramacie.

Edyta Gietka

Polityka 49.2007 (2632) z dnia 08.12.2007; Do i od Redakcji; s. 114
Reklama