Piotr Zaremba: Młodopolacy. Historia Ruchu Młodej Polski. Wydawnictwo Arche. Gdańsk 2000, s. 452
Powstało już kilka cennych opracowań dziejów opozycji w czasach PRL, oto pojawiło się kolejne, warte lektury i pochwały. Jego autorem jest Piotr Zaremba, który – zgodnie ze swoją dziennikarską profesją – napisał reportaż historyczny. Też zgodnie ze swoimi sympatiami wybrał temat: historię gdańskiego, prawicowo-narodowego środowiska, które od młodzieńczej kontestacji przeszło z czasem do uformowania własnego ruchu, a co ważniejsze, do wyodrębnienia osobnej tożsamości ideowej, często w opozycji do innych środowisk drugiego obiegu, a zwłaszcza Komitetu Obrony Robotników (1976) czy personalnie Jacka Kuronia i Adama Michnika. Zaremba zbudował opowieść o zbieraniu się nielicznej w sumie grupy kolegów i przyjaciół, która – tak trochę „na piachu” i „na prowincji” – próbowała myśleć „inaczej”. I jak się okazało wniosła do odnawiającej się geografii politycznej myśli i wartości, które w III RP miały i mają swoje ugruntowane miejsce. Zaremba wyraża niejaki żal i jednocześnie przekonanie, że Ruch Młodej Polski w istocie poniósł po 1989 r. porażkę, bo jako taki przestał istnieć, rozproszył się. Ma rację i jej nie ma – wystarczy przejrzeć zdjęcia zamieszczone w książce, na których widać, często trudno rozpoznawalne, postaci Aleksandra Halla, Marka Jurka, Mariana Piłki (ci dwaj akurat spoza Gdańska), Wiesława Walendziaka, Tomasza Wołka, a też w dalszym tle Donalda Tuska i Macieja Płażyńskiego.
Wiesław Władyka
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców]
[złamane pióro]