Archiwum Polityki

2080–2100. Adam się wypala

Starość w hispicjum. Poddaje się powolnej eutanazji. Uzyskuje nieśmiertelność w sieci.

Adam nie jest człowiekiem religijnym. Proces laicyzacji, który w Europie Zachodniej już w poprzednim stuleciu stał się faktem, obejmuje także Polskę. Kościół katolicki przetrwał kolejne stulecie, ale tracił na znaczeniu. Zmuszony był zaakceptować antykoncepcję, homoseksualizm i kapłaństwo kobiet. Wyrósł mu także silny konkurent – Kościół ekumeniczny, powstały ze zbuntowanych odłamów chrześcijańskich religii.

Świat odchodzi od głęboko przeżywanej wiary. Tę dziedzinę życia dominują sekty, które zamiast wiary w Absolut oferują jego namiastkę w postaci rytuałów, tańców, praktyk magicznych wspomaganych narkotykami nowej generacji. Powstaje rynek usług religijnych. Religia nabiera wymiaru komercyjnego, oferując za określonej wysokości składkę poczucie wspólnoty i substytut bóstwa. Żyjąc na zalanej inteligentnymi układami planecie ludzie czują się coraz bardziej zagubieni, co sprawia, że – jak przed wiekami – wierzą, że światem kierują tajemne siły. Dzięki nauce wiedzą o świecie coraz więcej, ale jest to wiedza coraz bardziej specjalistyczna, dotycząca coraz mniejszych fragmentów rzeczywistości, które coraz trudniej będzie złożyć w sensowną całość.

Ludzkość coraz więcej wie i coraz mniej rozumie. I coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że świat jest niepoznawalny. I choć w ciągu kończącego się właśnie stulecia dokonano odkryć, o których nie śniło się najtęższym umysłom z jego początku, człowiek wciąż nie zna odpowiedzi na fundamentalne pytania: skąd się tu wziął i co tu tak naprawdę robi.

W drugiej połowie XXI w. ludzkość wkracza w epokę noolitu (od greckiego nous – rozum), w której człowiek funkcjonuje w Przestrzeni Wiedzy. W Internecie następuje zmiana jakościowa, wykreował on inteligencję zbiorową.

Polityka 53.2000 (2278) z dnia 30.12.2000; Raport; s. 14
Reklama