W tym roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo będzie miało około pół miliarda złotych strat. Wszystko dlatego, że ceny importowanego z Rosji gazu w ostatnich miesiącach wyraźnie wzrosły, a stawki krajowe się nie zmieniły. Ponadto wzrost efektywności utrudniają ogromne rozmiary firmy (eksploatuje 125 kopalń, ma ponad 100 tys. kilometrów sieci przesyłowej i zatrudnia blisko 33 tys. osób). W tej sytuacji, zdaniem kierownictwa PGNiG, w pierwszym kwartale 2001 r. konieczna jest podwyżka cen gazu, średnio o 18 proc., a także wprowadzenie elastycznej taryfy zmieniającej się w zależności od ceny zagranicznych dostaw. Prócz tego przedsiębiorstwo szykuje się do prywatyzacji, podziału na spółkę wydobywczą oraz 4 spółki dystrybucyjne, wreszcie do ograniczenia o jedną trzecią zatrudnienia w ciągu 5 lat. Ten ostatni plan nie bardzo podoba się związkowcom. Z kolei podwyżki cen nie podobają się odbiorcom. Jedno i drugie jest jednak raczej nieuniknione. Może by więc warto głębiej sięgnąć po krajowe zapasy znacznie tańszego gazu, które wcale nie są takie małe?
Polityka
53.2000
(2278) z dnia 30.12.2000;
Gospodarka;
s. 60
Reklama