Europie zagraża kolejna wymiana map – do niepodległości szykują się Wyspy Owcze, uciskane, zdaniem mieszkańców, przez Danię. Nowe minipaństewko zamierza żyć z ropy naftowej, której jeszcze nie znaleziono.
Opatrzność źle się obeszła z 18 górzystymi wysepkami wyłażącymi z wód północnego Atlantyku w połowie drogi pomiędzy Islandią a Szkocją: wszystkie niże, wichury i chmury pędzą w ich stronę i hulają po nich, jak chcą. Język farerski (tubylcy nazywają swe wyspy Fřroya) spokrewniony z islandzkim zna tyle określeń na mgły, ile Eskimosi na śnieg: gdy przychodzi mjorki, nie widać ręki przed oczyma, gdy przychodzi skađđa (litery đ-edd się nie wymawia), nie widać gór, gdy pollamjorki, to widać góry, ale drogi i wody już nie.
Polityka
26.2001
(2304) z dnia 30.06.2001;
Świat;
s. 44