Archiwum Polityki

Przedostatni Opałka

[dla koneserów]

W Muzeum Sztuki w Łodzi otwarto kolejną wystawę monograficzną. Oprócz sali neoplastycznej projektu Władysława Strzemińskiego, gabinetu Josepha Beuysa i instalacji grupy Łódź Kaliska, można oglądać stałą wystawę prac Romana Opałki. Od 1965 r. Roman Opałka maluje tzw. obrazy liczone, nazwane „Opisanie świata”. Zaczął od cyfry jeden i umieszcza na płótnie kolejne ciągi liczb. Artysta co roku tworzy około 10 obrazów jednego formatu, z których każdy liczy mniej więcej 140 tys. cyfr. Od 1972 r. obrazy są rozbielane – następny jest o ton jaśniejszy od poprzedniego. W trakcie malowania Opałka recytuje na głos i nagrywa cyfry, które maluje, a po skończonej pracy fotografuje swoją twarz na tle obrazu. Sam artysta twierdzi, że jego metoda malarska jest sprzeciwem wobec sztucznie lansowanych i bez przerwy zmieniających się mód we współczesnej sztuce. W Muzeum Sztuki w Łodzi znajdują się już dwa obrazy Romana Opałki, w tym historyczne płótno z rozpoczynającą cykl jedynką. Opałka ma do Łodzi szczególny sentyment: studiował w tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych, w 2000 r. otrzymał zaś tytuł doktora honoris causa tej uczelni. Teraz postanowił pokazywać w Muzeum Sztuki swój ostatni ukończony obraz, który w przyszłości zostanie zastąpiony kolejnym płótnem, potem następnym itd. W ten sposób, do ukończenia pracy przez artystę, w Łodzi zawsze będzie można oglądać przedostatni obraz Opałki. Będzie to jedyna w świecie stała ekspozycja autorska ze zmieniającym się eksponatem. A.Gr.

[dla każdego]
[dla koneserów]
[dla najbardziej wytrwałych]
[dla mało wymagających]
Polityka 26.2001 (2304) z dnia 30.06.2001; Kultura; s. 46
Reklama