Archiwum Polityki

Razem czy osobno?

Gdyby nie beatyfikacja, spoczywaliby nadal obok siebie w spokoju, na małym lokalnym cmentarzu w Rednal w Worcestershire. Kardynał John Henry Newman (1801–1890) i ojciec Ambrose St. John. To śmierć wiernego druha w 1875 r. skłoniła Newmana do wyznania, iż strata to porównywalna do utraty małżonki, a stanowczy zapis w testamencie nakazywał wspólny pochówek. Kardynał, który w dorosłym życiu porzucił anglikanizm i przeszedł na katolicyzm, to wielka postać nie tylko dla angielskich wiernych: filozof, teolog, reformator, otwarty na inne wyznania. Spodziewane w listopadzie ogłoszenie beatyfikacji Newmana, decyzją Benedykta XVI, skłoniło angielską Konferencję Episkopatu, aby przenieść szczątki kardynała do Birmingham, co ułatwiłoby wiernym praktykowanie kultu zmarłego. Spotkało się to z ostrą reakcją obrońcy praw gejów Petera Tatchella, podchwyconą przez media. Zdaniem Tatchella to, ni mniej, ni więcej, tylko okradanie grobu i religijna profanacja oraz kolejny wyraz nienawiści Kościoła do gejów. Episkopat dyskretnie tłumaczy, że obaj duchowni nie byli gejowską parą, w każdym razie nie ma w tej kwestii żadnych dowodów, a współcześni wyrywają tę długoletnią przyjaźń z wiktoriańskiego kontekstu. Jednak w sondażu „The Church Times” 80 proc. ankietowanych katolików opowiedziało się, by nie rozdzielać szczątków przyjaciół. Może w ramach kompromisu obu przenieść do Birmingham?

Polityka 37.2008 (2671) z dnia 13.09.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama