Archiwum Polityki

Dyplomacja futbolowa

Dwa zero dla Turcji: taki był wynik meczu Turcja-Armenia w ramach eliminacji do futbolowych mistrzostw świata. Niezwykłe było to, że mecz oglądali wspólnie – za kuloodporną szybą – prezydenci: turecki Abudullah Gul i armeński Serż Sarkisjan. Rozegrano go w stolicy Armenii Erewanie, z którym Turcja nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych, wobec czego granica między obu państwami jest od lat zamknięta. Konflikt ormiańsko-turecki sięga lat pierwszej wojny światowej, kiedy to państwo osmańskie eksterminowało ok. 1,5 mln swych obywateli narodowości ormiańskiej, traktując ich jako swego rodzaju piątą kolumnę o nastawieniu prorosyjskim, a Rosja była wrogiem Turcji. Turcy do dziś odrzucają zarzut ludobójstwa jako antyturecką propagandę. W tym kontekście wizyta umiarkowanego praktykującego muzułmanina Gula u swego armeńskiego chrześcijańskiego prozachodniego odpowiednika Sarkisjana – i to pomimo wściekłych ataków nacjonalistów w obu krajach – wymagała politycznej odwagi obu przywódców i w tym sensie zasługuje na miano historycznej.

Polityka 37.2008 (2671) z dnia 13.09.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama