Archiwum Polityki

Tuje

Mały spacer po trzech najsłynniejszych cmentarzach francuskich: Montmartre (Mm), Montparnasse (Mp) i Pere Lachaise (PL). Tym razem mijamy obojętnie groby pisarzy, poetów, malarzy, artystów wszelkich scen, gwiazd piosenki, uczonych. Interesują nas wyłącznie pochowani tutaj, dzielący już na wieki żałobne sąsiedztwo, ludzie polityki i walki. Niemało ich tutaj. Znajdujemy Adolfa Thiersa (PL, kwatera 55), który zmiażdżył Komunę Paryską, i jego zbrojne ramię, krwawego kata komunardów generała Gastona Auguste’a de Galliffeta (Mp 21). Obok nich jednego z przywódców Komuny Gustawa Flourensa (PL 66), jej ideologa Augusta Blanqui (PL 91) i zabitego na barykadzie Charles’a Delescluze (PL 49).

Pod wysokimi drzewami spoczywa osądzony i rozstrzelany za kolaborację z hitlerowcami Pierre Laval (Mp 15), niedaleko jego przeciwnik, deportowany przez Niemców Paul Reynaud (Mp 22). Po drugiej stronie Sekwany Edward Daladier (PL 72), który podpisał haniebny układ monachijski, i Emmanuel d’Asteir de La Vigeria (PL 10), przywódca antynazistowskiego ruchu oporu na południu Francji. Zaciekli wrogowie Napoleona III: Henri Rochefort (Mm 17) czy Adolphe Cremieux (Mp 5) dzielą ziemię prestiżowych cmentarzy z wielbicielami drugiego cesarza Georges’em Eugene’em Haussmannem (PL 4) i księciem de Morny (PL 54). Resztki oskarżonego niewinnie o szpiegostwo i zdradę Alfreda Dreyfussa (Mp 28) dzieli zaledwie kilkadziesiąt metrów od jego prześladowcy pułkownika Huberta Henry (Mp 27), który opanowany obsesją skazania go fałszował dokumenty.

Truchła rewolucjonistów: Jean-Lamberta Talliena (PL 13), Emmanuela Josepha Sieyesa (PL 30), czy kochanki Robespierre’a Eleonore Duplay sąsiadują z monarchistami i restauracyjnymi pogromcami jakobinów.

Polityka 37.2008 (2671) z dnia 13.09.2008; Stomma; s. 113
Reklama