Stocznia Szczecińska, która jeszcze niedawno służyła za przykład udanej restrukturyzacji i sukcesu, ma kłopoty. Jesienią, w ramach zwolnień grupowych, pracę ma tu stracić ponad 1000 osób, głównie z administracji, pionu ekonomicznego i inżynieryjno-technicznego. Związki zawodowe mówią, że to stanowczo za dużo i oczekują redukcji tych planów zarządu. Negocjacje trwają. Powodem finansowych kłopotów stoczni jest nie tylko spadek cen za statki i bardzo wysoki do niedawna kurs złotego, ale także wzrost kosztów zatrudnienia i niefrasobliwe przyjęcie zamówień na bardzo skomplikowane jednostki, których nie udało się oddać w terminie. Marzenia o przejęciu kontroli nad kolejnymi zakładami polskiego przemysłu okrętowego przez Stocznię Szczecińską Porta Holding są więc już chyba nieaktualne.
Polityka
30.2001
(2308) z dnia 28.07.2001;
Gospodarka;
s. 58
Reklama