Archiwum Polityki

„Śladami Drakuli”

W artykule Joanny Solskiej (POLITYKA 43) omawiającym sytuację w polskiej i światowej turystyce po ataku terrorystycznym na USA znalazłem mapę umieszczającą Tajlandię wśród „krajów niebezpiecznych”. Jest to przykra pomyłka wyrządzająca krzywdę jednemu z najbezpieczniejszych i najsympatyczniejszych dla turystów krajów na świecie. W Tajlandii turysta – także polski – może się czuć prawdziwie bezpiecznie. Przestępczość uliczna jest tu prawie nieznana. Bardzo rzadko – bez porównania rzadziej niż w renomowanych krajach turystycznych – zdarzają się kradzieże czy napady. Nie ma „złych dzielnic”, do których nie należy zapuszczać się po zmroku. Także w pełni bezpieczne są samotnie podróżujące kobiety. Jest to przy tym kraj ludzi gościnnych, przyjaznych, uśmiechniętych. Kraj niedrogi, kraj jednej z najlepszych na świecie kuchni.

Jerzy Surdykowski, ambasador RP w Królestwie Tajlandii

Polityka 47.2001 (2325) z dnia 24.11.2001; Listy; s. 45
Reklama