Archiwum Polityki

Tańsza praca popłaca

Ministerstwo Gospodarki opracowało propozycje, które mają ułatwić funkcjonowanie drobnych przedsiębiorstw. Założenia tego pakietu polegają na tym, aby zmniejszyć firmom ogromne koszty pracy, jakie muszą ponosić, decydując się na legalne zatrudnienie pracowników. Rozważa się więc np. zwolnienie przedsiębiorstw z podatku dochodowego przez jakiś czas albo przynajmniej odroczenie terminu jego płatności. MG postuluje też, aby w podobny sposób odciążyć je od płacenia składek na ZUS. Proponuje się również, aby większą grupę przedsiębiorców objąć ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych (aż do pułapu obrotów do 800 tys. euro, podczas gdy obecnie wynosi on zaledwie 470 tys. zł). Podobnie zwiększono by limit obrotów, do którego można nie być płatnikiem VAT. Pomysł zwolnienia z podatku i składek na ZUS wydaje się jednak co najmniej nieprzemyślany. To prawda, że obciążenia te są zbyt wysokie. Należy je jednak minimalizować wszystkim, nie zaś tworząc furtki dla niektórych. Może to bowiem spowodować nasilenie się i tak już bardzo niepokojącego zjawiska tworzenia fikcyjnych firm jednoosobowych. Już dziś osoby zakładające takie firmy mogą płacić znacznie niższe podatki PIT oraz składki na ZUS, niż gdyby – osiągając te same przychody – osoby te zatrudniły się jako pracownicy najemni. Z pakietu przygotowanego przez MG na aprobatę z pewnością zasługuje natomiast postulat, aby wysokość płacy minimalnej uzależniona była od poziomu bezrobocia w regionie. Patrząc z ludzkiego punktu widzenia – minimalne zarobki są u nas bardzo niskie. Ale potencjalny inwestor nie tylko zagraniczny, który chciałby w Polsce otworzyć firmę, widzi, że u nas płaca minimalna jest najwyższa w Europie Środkowo-Wschodniej. Będzie więc wolał otworzyć fabrykę w Czechach czy na Węgrzech, co jest bardziej opłacalne.

Polityka 47.2001 (2325) z dnia 24.11.2001; Gospodarka; s. 66
Reklama