Archiwum Polityki

Nastolatka z antyku

Antonina Grzegorzewskawarszawskim Teatrze Narodowym, na scenie imienia swojego ojca Jerzego, wystawiła napisaną przez siebie wersję mitu o Ifigenii. To historia złożenia przez wodza Agamemnona ofiary z córki w zamian za wiatr, który pozwoli okrętom popłynąć na wojenną wyprawę do Troi. „Ifigenia” Grzegorzewskiej skupia się na wątkach genderowych. Agamemnon (Jerzy Radziwiłowicz) i Menelaos (Arkadiusz Janiczek) to typowi żołnierze, zawsze na wojnie, nigdy w domu. Achilles, o którego miłość bezskutecznie żebrze Ifigenia, to z kolei przegięty gej. Kobiety liczyć mogą z ich strony jedynie na ból. Zderzenie antyku ze współczesnością bywa zabawne: Ifigenia (Anna Gryszkówna) to typowa nastolatka, buntująca się i opłakująca kolejne pryszcze, Klitajmestra (Aleksandra Justa) zastanawia się, czy w Aulidzie można płacić kartą, zaś chór pojawia się w strojach czeczeńskiego komanda z Teatru na Dubrowce. Scena duetu Klitajmestry i Medei (Ewa Konstancja Bułhak) – w której rozpacz zdradzonych żon miesza się z pragnieniem zemsty – jest przejmująca. Wszystko jednak tonie w rzece grafomanii – całych ciągach słownych skojarzeń i gier. Zabrakło redaktora.

Aneta Kyzioł

Polityka 47.2008 (2681) z dnia 22.11.2008; Kultura; s. 55
Reklama