Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Burzliwie w Londynie

Już po raz trzeci w Londynie odbył się Salon POLITYKI. Współorganizatorem było Stowarzyszenie Polskich Profesjonalistów w Londynie, skupiające młodych, zaangażowanych w działalność społeczną Polaków trzeciej emigracyjnej fali.

Z Danielem Passentem, który ma też doświadczenie dyplomatyczne, Janem Repą – wieloletnim dziennikarzem BBC, oraz Robertem Szaniawskim – attaché prasowym ambasady RP zastanawialiśmy się, jak mieszkający w Wielkiej Brytanii Polacy powinni reagować na audycje i artykuły prasowe, które fałszują historię Polski albo przedstawiają emigrację w krzywym zwierciadle.

O ile artykuły bulwarówek o rodakach jedzących łabędzie w parkach nie zrobiły większego wrażenia, to Polaków na Wyspach poruszył artykuł Gilesa Corena w „The Times”, w którym znów mowa była o „polskich obozach koncentracyjnych” i rozrywce, którą dla Polaków miało stanowić palenie synagog w czasie katolickich świąt.

Jan Repa tłumaczył, że o ile petycja w sprawie fałszowania historii może pozostać nieskuteczna, to dolegliwy dla autora byłby proces wytoczony przez jednego urażonego tekstem człowieka. Daniel Passent tłumaczył, że dowolność w opisywaniu tak odległego kraju jak Polska wiąże się z brakiem wiedzy o nim i radził, by Gilesa Corena zaprosić do Polski. E.W.

Polityka 47.2008 (2681) z dnia 22.11.2008; Do i od Redakcji; s. 123
Reklama