Francja musiała odwołać swojego nowego ambasadora na Madagaskarze. Powodem nie są jednak niesnaski między Antananarywą a Paryżem ani prowadzenie się ambasadora. Jak wyjaśnia „Le Monde”, ten sam ambasador pełnił wcześniej obowiązki w Demokratycznej Republice Konga w chwili zamachu na tamtejszego prezydenta oraz na Wybrzeżu Kości Słoniowej podczas powstania w tym kraju. Z obawy przed urokiem ambasadora prezydent Marc Ravalomanana odmówił nawet przyjęcia francuskiego dyplomaty.
Polityka
30.2008
(2664) z dnia 26.07.2008;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 11