Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Czytelnik „Trybuny” o haniebnym zdarzeniu: „Przed kościołem wizytek w Warszawie odbyła się manifestacja zwolenników Radia Maryja w podzięce za to, że zginął prof. Geremek. Gdzie jest policja, jak to jest możliwe, żeby ktoś niósł transparent dziękujący za śmierć człowieka? W jakim kraju my żyjemy, że ludzie cieszą się z czyjejś śmierci i jeszcze mieszają w to Pana Boga...”.

Jedną z czołowych postaci minionego tygodnia był poseł Marek Suski, który namówił PiS do bojkotu TVN. Z artykułów poświęconych Suskiemu można było się dowiedzieć, iż stoi za nim mądrość pokoleń: w drzewie genealogicznym sięgającym XIII w. poseł ma nawet marszałka Sejmu.

Ludwik Dorn, obecnie zawieszony w prawach członka PiS, w „Rzeczpospolitej”: „Gdy dowiedziałem się o decyzji bojkotu TVN rozesłanej za pomocą esemesów, do poduszki przeczytałem »Króla Leara«. Kto chce zrozumieć, niech przypomni sobie tę tragedię. Podporządkuję się jednak decyzji partii, bo kto nie umie słuchać, nie jest godzien rozkazywać”.

Dorn bardzo ładnie wypowiedział się też dla „Dziennika”: „Nie będę łkał jak Jan Rokita w wywiadach i obrażał się na moją partię i cały system partyjny. Trzeba negocjować ze światem warunki własnego istnienia”.

Radio Maryja ma swój hymn z refrenem: „Dziś tylko Radio Maryja mogę słuchać/  oglądam tylko telewizję Trwam./Bo tylko ojcu Rydzykowi mogę ufać,/po Janie Pawle tylko on pozostał nam./Radio Maryja, póki my żyjemy, nie zginie...”. Utwór jest dziełem Kapeli znad Baryczy, znanej nie od dziś. Swego czasu kapela popisywała się na majówce u prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, występowała również z Leszkiem Millerem.

Polityka 30.2008 (2664) z dnia 26.07.2008; Polityka i obyczaje; s. 106
Reklama