Archiwum Polityki

Radom odważny

[dobre]

Plany promocji rodzimej dramaturgii głosiło ostatnio wielu antreprenerów; Adam Sroka z Teatru im. Kochanowskiego w Radomiu przelicytował wszystkich – nie słowem, lecz czynem. Ogłosił konkurs na sztuki odważne, które „w sposób bezkompromisowy obnażają wszelkie zagrożenia współczesności”, po czym cztery spośród nich wprowadził na afisz. Skromne, oszczędnościowe inscenizacje dały młodym autorom bezcenną okazję sprawdzenia rzucanych na papier konceptów w scenicznej praktyce. Wypadło różnie: raz ciekawą konfrontację dwóch mężczyzn w pięciu odmiennych sytuacjach („Toksyny” Krzysztofa Bizia) utopiło bezbarwne wykonanie, to znów oprawa ratowała marną komedyjkę o skutkach klonowania w rodzinie („Starsza pani prycha” Marka Modzelewskiego). Najmocniej zabrzmiał „Punkiet” Szymona Wróblewskiego: niemal dokumentarny zapis klatkowo-parkowo-dyskotekowych przygód nastolatków obojga płci. Znaczna w tym zasługa Ireneusza Janiszewskiego, który równolatków bohaterów – amatorów z castingu – umiał poprowadzić tak, żeby obnażyć i pustkę, w jakiej żyją, i śmieszność tego życia, i grozę głupich myśli, które się tam rodzą. Nieupiększanym spektaklem, pełnym wulgaryzmów, jakimi tętni dziś ulica, teatr odważnie podstawił lusterko swemu miastu i pewnie każdemu miastu w naszym kraju. O to szło. (js)

[bardzo dobre]
[dobre]
[średnie]
[złe]
Polityka 18.2002 (2348) z dnia 04.05.2002; Kultura; s. 42
Reklama