Migający kogut na dachu, jazda grubo powyżej setki i wyprzedzanie na trzeciego – to styl jazdy, z którym Czesi i Słowacy walczą od lat. Ostatnio na Słowacji przyłapano na tym ministra edukacji Jana Mikolaja. Dziennikarze natychmiast przypomnieli, że minister kilka miesięcy temu miał wypadek i że to go niczego nie nauczyło. Z powodu szybkiej jazdy dostało się też ministrowi budownictwa Marianowi Januszkowi. Czesi już dwa lata temu urządzili polowanie na swoich polityków.
Polityka
49.2008
(2683) z dnia 06.12.2008;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 11