Archiwum Polityki

Korwin-Mikke żegna UPR

Jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci na polskiej scenie politycznej, znany wróg podatków i zwolennik kary śmierci, Janusz Korwin-Mikke, nie jest już prezesem założonej przez siebie Unii Polityki Realnej. Ten sześćdziesięcioletni polityk podał się do dymisji, ponieważ uważa, że: – (...) władzę wykonawczą powinni sprawować ludzie młodzi. Trzeba wychować sobie następców. Często partie upadają, ponieważ stara kadra mocno trzymała się swoich stanowisk i nie było komu zająć ich miejsca. Obecnie w UPR funkcję prezesa sprawuje Stanisław Wojtera, 25-letni radny z Bemowa.

Nie oznacza to jednak, że popularny i barwny polityk nie będzie już działał publicznie. – Nie wyobrażam sobie polskiego życia publicznego bez siebie. Nadal będę publikował, jeździł, pojawiał się – deklaruje. Nie wyklucza też ponownego przywództwa, tym razem gotów jest jednak stanąć na czele wielkiej kontrrewolucji, która ostatecznie wypleni socjalizm. – Kontrrewolucjonistów powinien do boju poprowadzić ktoś najsilniejszy w danej chwili. Jeżeli okaże się, że to ja, nie odmówię – dodaje Korwin-Mikke.

Polityka 49.2002 (2379) z dnia 07.12.2002; Ludzie i wydarzenia; s. 12
Reklama