Prof. Marcin Król
historyk idei:
„...dlaczego w Polsce nie powstała koalicja polityczna przeciwko radykalizmowi? Dlaczego raz SLD, raz PiS mruga to do jednej, to do drugiej partii populistycznej? Dlatego, że politycy w Polsce nie odznaczają się polityczną mądrością nawet w momentach dramatycznych, ba, nie wiedzą, że czas jest niesłychanie trudny i nie wiedzą, że powinni podjąć zasadnicze decyzje. Innymi słowy: są po prostu głupi w sytuacjach publicznych i to wszyscy, co do jednego. Bojkotu Samoobrony i LPR nikt nie odważył się zaproponować. Wszyscy posługiwali się instrumentalnym i mylnym rozumieniem demokracji tylko po to, żeby zamieszać ludziom w głowach albo też dlatego, że politycy nie wiedzą, na czym polega demokracja, czego wykluczyć nie można”.
(„Tygodnik Powszechny”, 1 XII)
Prof. Stefan Niesiołowski
b. poseł AWS:
„...postulat obrony polskiej demokracji wydaje mi się znacznie ważniejszy niż różnorodne doraźne kalkulacje i uzgodnienia. W dramatycznej sytuacji, która jeszcze dwa lata temu wydawała się nie do pomyślenia, że ludzie w rodzaju Leppera będą decydować o losach niepodległej Polski, uważam, że dotychczasowe podziały, konflikty, różnice zdań, naprawdę stają się drugorzędne. Byłoby ogromną stratą, gdyby małostkowe w gruncie rzeczy zarzuty i animozje doprowadziły do długotrwałego okresu dominacji populizmu, prostactwa i głupoty na polskiej scenie politycznej. Bardzo prawdopodobne, że wówczas historyczna szansa na przekreślenie dziedzictwa Jałty i trwałego związania naszego kraju z Zachodem zostałaby zmarnowana”.
(„Gazeta Polska”, 27 XI)
Abp Ignacy Tokarczuk
o współpracy księży z SB:
„– Zdarzały się też przypadki współpracy nieświadomej, bycia wykorzystywanym przez bezpiekę.